piątek, 16 kwietnia 2010

108. Jestem głosem regionu

Marzena Matowska, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki „Stara Ochronka” w Bydgoszczy opowiada dlaczego nie zamierza zrezygnować z członkostwa w toruńskiej Radzie Programowej ESK.

- Nie było Pani na ostatnim, poniedziałkowym posiedzeniu Rady Programowej.

- Napisałam maila do biura ESK w tej sprawie. Wydawało mi się, że wobec ogłoszenia żałoby narodowej takie spotkanie powinno zostać przeniesione. Tydzień ani Torunia, ani Bydgoszczy by nie zbawił. Nie mogło mnie być, ponieważ zaproszono mnie na koncert do katedry włocławskiej.

- Paweł Łysak zrezygnował z uczestnictwa w radzie, a dr Aleksander Jankowski zawiesił swoje członkostwo. To ich reakcja na start Bydgoszczy w konkursie o tytuł ESK. A Pani?

- Powtarzam jeszcze raz, że nie zamierzam rezygnować. Staram się dobrze reprezentować marszałka województwa, który powołał mnie do tego grona. Uważam, że pozostaje lojalna wobec obowiązków jakie mi powierzono. Obojętnie, które miasta podjęłoby starania o tytuł ESK, musi w swoich staraniach uwzględnić region. A ja jestem właśnie takim głosem tego regionu.

- Placówka, którą Pani prowadzi funkcjonuje jednak w Bydgoszczy.

- Jestem lojalna i nigdy nie opowiedziałabym w Bydgoszczy, jakie pomysły ma Toruń. Nie wyobrażam sobie przenosić takiej wiedzy z jednego miasta do drugiego.

- Nawet jeżeli w Bydgoszczy powołają Panią do podobnego gremium jak Rada Programowa ESK "Toruń 2016"?

- Nie widzę w tym żadnej sprzeczności interesów. Region ma szansę stać się tym spoiwem, które może spowodować, że oba miasta się do końca nie skonfliktują. Wszystkie działania związane z regionem mogą dotyczyć zarówno Bydgoszczy, jak i Torunia. Sam region nie musi być dzielony. Nie chcę powiedzieć, że teraz moja misja wydaje mi się jeszcze ważniejsza, ale jestem przekonana, że obecność przedstawiciela regionu z pewnym już doświadczeniem jest niezwykle cenna.

- Lubi się Pani narażać zarówno jednej, jak i drugiej stronie.

- W Bydgoszczy doskonale wiedzą, że pracuje w radzie "Toruń 2016", która była dotychczas jedyną radą programową. Dziś nawet nie wiemy, czy Bydgoszcz również taką radę powoła. Jeśli tego nie zrobi, to i tak wywalczę sobie to, abym mogła uczestniczyć w spotkaniach dotyczących bydgoskiej kandydatury. Wymyśliłam już nawet różne pomysły na to, jak region może być wpisany w działania ESK 2016.

- Co na Pani decyzję powiedział marszałek województwa?

- Nie mieliśmy jeszcze okazji o tym rozmawiać. Sądzę, że uda nam się to nadrobić w przyszłym tygodniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz