poniedziałek, 8 czerwca 2009

Toruń jest bramą do Polski

Od wczoraj w naszym województwie gości 70-osobowa grupa z Nawarry, która wspiera Toruń w działaniach dotyczących ESK 2016.

O tym, że Toruń i Pampeluna walczą wspólnie o ten tytuł pisaliśmy już w „Nowościach wielokrotnie. Dlaczego to jest takie cenne? Dotychczasowe kontakty mogą być brane pod uwagę przez komisję europejską przy ocenie wniosku. Warto nadmienić, że podobnym tropem podążają również nasi rywale, Gdańsk i Lublin. Grupa z Hiszpanii bierze udział w obchodach Święta Województwa.
- To dla mnie wielkie przeżycie poznać region, który uważam za niezwykle bliźniaczy dla Nawarry - mówi Maria Concepcion Zuza, wykładowca historii i geografii w Instituto Navarro de Villoslada. Wspólnie z pozostałymi członkami grupy wzięła wczoraj udział w m.in. w Apelu Jasnogórskim oraz projekcji filmu „Świadectwo”.
- Poznawanie Torunia i województwa to dobra „brama wjazdowa” do Polski. Wasz kraj nie jest jeszcze odkryty przez Hiszpanów, nie wszyscy uświadamiają sobie jej atrakcyjność - uważa Juana Ignacio Patus, prezes Stowarzyszenia Biur Podróży Nawarry. - Zwróciłbym uwagę na wykorzystanie lotnisk w obu miastach. Tak rozumiemy wspieranie się wzajemne również w kandydaturze wspólnej o ESK 2016. Jan Paweł II oraz Fryderyk Chopin to dwa magnesy przyciągające nas do Polski.
Skąd wziął się ten Chopin? Dziś Hiszpanie spotkają się z marszałkiem województwa w Ośrodku Chopinowskim w Szafarni, gdzie wysłuchają koncertu w wykonaniu Marka Wroniszewskiego (fortepian) oraz Anny Piniuty (skrzypce). Sobotnie spotkanie w Szafarni zainauguruje tegoroczne „Pikniki Chopinowskie”.
- Kontakt z Hiszpanami i zachęta do odwiedzin Szafarni to owoce nawiązanej współpracy z Polską Organizacją Turystyczną w Madrycie oraz przygotowaniami do silnej akcji promującej Ośrodek poza Polską - twierdzi Agnieszka Brzezińska, dyrektor Ośrodka.
W grupie, która odwiedzi Toruń będzie również María Dolores del Carmen Larumbe Ruiz-Aguirre, dyrektor Wydziału Turystyki i Promocji z Estelli, która chce nawiązać współpracę z Golubiem-Dobrzyniem. To kontynuacja podpisanej w czerwcu ubiegłego roku w Brukseli umowy dotyczącej współpracy między regionami.

"Nowości" z 6 czerwca 2009 roku.

wtorek, 2 czerwca 2009

Podpatrujemy najlepszych

- Dzięki tytułowi ESK turystyka i obroty sektora usług w Wilnie i na Litwie wzrosną co najmniej o 15 procent - wyliczyli sobie Litwini.

W stolicy Litwy tuż przed wejściem na dworzec kolejowy stoi wielkie trójwymiarowe logo „Wilno ESK 2009”. Przypomina słynne belgijskie Atomium w Brukseli. Jego miniaturki w klapach marynarek mają wpięte nawet bileterki na pobliskim dworcu autobusowym. Logo pojawia się zresztą na plakatach informujących o najbliższych imprezach w mieście. W ciągu tego roku zaplanowano ich ponad 300. 90 procent z nich to premiery.
- Przygotowanie do takiego przedsięwzięcia prowadzi do wewnętrznej konsolidacji. Wszyscy muszą ze sobą współpracować - stwierdził Egidijus Meilunas, ambasador Republiki Litewskiej, podczas ubiegłorocznej wizyty w Toruniu.
Wilno ma jednak drobny problem. Podczas ostatniej majowej konferencji dotyczącej ESK w Brukseli stwierdzono, że program, który sobie założyli Litwini, nie do końca pokrywa się z jego realizacją. Zapowiedziano zaostrzenie procedur monitoringu. Warto zaznaczyć, że Litwa wydała na ESK ponad 100 mln euro (w tym fundusze na infrastrukturę). Czy Toruń bierze przykład z ich sukcesów i błędów?
- O wiele bardziej patrzymy na Liverpool, który był Europejską Stolicą Kultury przed rokiem. Ich projekt został niezwykle wysoko oceniony. Co można u nich podejrzeć? Sposób w jaki angażowali mieszkańców - mówi Olga Marcinkiewicz, dyrektor „Toruń 2016”. - Liverpoolczycy nie byli przekonani do tego pomysłu, ale udało się ich zachęcić. Skupiali się przede wszystkim na kampaniach informacyjnych. Wciągnęli do tego wszystkie środowiska, łącznie ze sportem. I udało się.
Liverpool ESK 2008 to 7 tys. wydarzeń i 800 mln funtów zysku, które wpłynęło do Urzędu Miasta. Tego sukcesu nie byłoby bez tytułu ESK. Jak twierdzi Olga Marcinkiewicz, problemem w Toruniu może okazać się brak silnej tradycji sponsoringu. - Warto podpatrywać, jak inni sobie z tym radzą - mówi. - Są miasta, w których udział sponsorów sięgał 40 procent.

Warto wiedzieć
Co ciekawego będzie się działo w Wilnie w czerwcu w ramach ESK 2009?
- Wycieczki po starówce z występami muzyków i aktorów
- Pokazy mody litewskich projektantów na najdłuższym podium w alei Giedymina
- Cykl koncertów Europejski Jazz
- Bałtyckie Międzynarodowe Trienale Sztuki
- Warsztaty dotyczące muzyki cygańskiej i elektronicznej
- Wileński Festiwal Operowy

"Nowości" z 2 czerwca 2009 roku.