wtorek, 31 sierpnia 2010

143. Droga do aplikacji

Znając kulisy pracy nad konkursowym wnioskiem Torunia, można by było pokusić się o nakręcenie na ich podstawie serialu. Albo chociażby dramatu z elementami czarnej komedii. Jak powstawała aplikacja Torunia w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury?

- Tak naprawdę pracować zaczęliśmy dopiero w styczniu. I tak przez osiem miesięcy. Aż do sierpnia, kiedy mieliśmy już gotową aplikację w ręku - mówi Krystian Kubjaczyk, dyrektor "Toruń 2016". Prace przyspieszyły, a w zasadzie wystartowały, kiedy został wybrany na nowego szefa Krzywej Wieży w grudniu 2009 roku. W tym samym czasie ogłoszono konkurs na dyrektora programowego "Toruń 2016". Najpierw jeden, później drugi. Bez skutku.
Wstępne założenia strategii Torunia w boju o europejskie laury ujawniono jeszcze przed końcem roku. Pracowała nad nimi już poprzednia dyrektor Olga Marcinkiewicz. Łączenie tego co już mamy z nowoczesną wizją przyszłości miasta. A wszystko z Kopernikiem w roli głównej, spięte klamrą „Tradycja rewolucji”. Publiczna prezentacja tych założeń w Dworze Artusa nie powaliła. – Nic odkrywczego - mówili twórcy. - To na razie założenia. Na pewno część tej strategii się zmieni - mówił Kubjaczyk i miał rację.
W styczniu powstała Rada Programowa ESK, która miała doradzać przy aplikacji. Prace nad jej rozwojem wciąż wstrzymywał brak dyrektora programowego, ponieważ ogłoszone konkursy nie przyniosły rozwiązania. Biuro ESK chwytając się brzytwy próbowało wprowadzić kuchennymi drzwiami prof. Witolda Chmielewskiego, którego pomysły odrzuciła rada. Ostatecznie wybrano Romana Kołakowskiego. W tym samym czasie ruszyła pierwsza akcja promocyjna "Popieram Toruń".
W lutym "Nowości" jako pierwsze podają, że nad wniosek Torunia opiera się na koncepcji Mario Caeiro, twórcy festiwalu "Skyway". Wspólnie z nim w gronie ekspertów pracowali Michael Staab, Christian Noldem i dr Michał Targowski. Rada programowa zgłosiła do ich projektu kilka poprawek. Kołakowski próbował pogodzić założenie Caeiro ze swoją koncepcją "Gwiazdy podwójnej" polegającej na współpracy z Bydgoszczą. Start Bydgoszczy w boju o ESK 2016 pokrzyżował jednak jego plany.
Miejsce "Gwiazdy podwójnej" zajęła nowa wizja, której hasłem przewodnim został „Wszechświat Kultury”. "Wierzymy, że skoro my mieścimy się we Wszechświecie, to i Wszechświat potrafi zmieścić się w nas" - głoszą teksty na ulotkach promujących Toruń 2016. - Sama koncepcja jest już gotowa. To naczynie, do którego będziemy teraz wlewać treść - mówił Zbigniew Lisowski, który pod koniec kwietnia przejął w biurze ESK „Toruń 2016” schedę po Kołakowskim.
"Wszechświat Kultury" oparto na 5 filarach: nauka i humanizm kopernikański, europejska wymiana kulturalna, regionalność, lokalne dziedzictwo oraz społeczeństwo obywatelskie. Do końca maja spośród projektów nadesłanych do Krzywej Wieży przez twórców i animatorów kultury wybrano 40 propozycji, które trafiły do aplikacji. W czerwcu Krystian Kubjaczyk zdradził, że o graficzną oprawę wniosku zadba Jacek Yerka. Aplikacja była już prawie gotowa. Na biurko ministra kultury i dziedzictwa narodowego trafiła 27 sierpnia.

Warto wiedzieć
Do tej pory (uwzględniając plan na obecny rok) na ESK 2016 wydano już w Toruniu 7.336.501 zł

"Nowości" z 31 sierpnia 2010 roku.

142. Terminy

O tym, który z 11 miast przejdzie do drugiego etapu konkursu ESK 2016, dowiemy się jeszcze przed końcem roku. Do tego czasu odbędzie się bowiem posiedzenie 13 ekspertów (7 reprezentujących instytucje europejskie i 6 - polski świat kultury), którzy wybiorą najlepsze wnioski. Stworzą tzw. krótką listę, na której może znaleźć się od dwóch do czterech miast. Co dalej?
W III kwartale 2011 roku eksperci spotkają się po raz kolejny, aby wyłonić ostatecznego kandydata do tytułu ESK 2016. Zanim to zrobią, przeanalizują uszczegółowione wnioski oraz zapoznają się z prezentacjami miast. Ich rekomendacja trafi następnie do MKiDN. W IV kwartale 2011 roku Polska zgłosi swojego kandydata do ESK 2016, a w I kwartale 2012 roku swoją opinię na ten temat wyda Parlament Europejski. Krótko później nastąpi już oficjalna nominacja.

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

141. Skyway nieco przygasł

Podobnie jak przed rokiem dzięki festiwalowi światła udało się wyciągnąć wieczorem na ulice tysiące torunian. Tegoroczną edycję dzieli jednak od poprzedniej ogromna przepaść.

Wszystko co nowe budzi zawsze spore zainteresowanie. Pierwsza edycja Festiwalu Światła „Skyway” była wydarzeniem. Wystarczy wspomnieć chociażby zapadającą głęboko w pamięci świetlną zmianę elewacji kościoła Ducha Św., czy wrażenie jakie pozostawiało poruszanie się po rozświetlonej małymi diodami ulicy Ciasnej. W tym roku takich urokliwych niespodzianek zabrakło. Większość instalacji była siermiężną i słabo dopracowana. Obroniło się zaledwie kilka pomysłów. Które?
Na uwagę zasługiwała praca Dominika Lejmana na areszcie śledczym. Instalacja, która pozwalała w artystyczny sposób „wniknąć zza więzienne mury” i przyglądać się, niczym na roentgenowskich zdjęciach, spacerującym po korytarzach więźniom. Całość dopasowana do charakteru budynku. Zrealizowana z pomysłem i humorem. Podobnie jak zdemontowany i ustawiony na toruńskim deptaku neon supermarketu „Uniwersam”, któremu torunianie przyglądali się z ciekawością, jakby widzieli go pierwszy raz w swoim życiu.
Uroku i pomysłowości nie można odmówić Dorocie Kraft. Pobudziła do życia fosę zamkową prezentując projekcję nawiązującą do pierwszych gier komputerowych. Dzieci miały ogromną radość skacząc w rytm muzyki po podświetlanych kwadratach, a u przyglądających się instalacji dwudziestoparolatków dało się wyczuć sentymentalną nutę. Całość najlepiej oglądało się z góry stojąc na murach. Bronił się również pomysł na toczące się po rynku Słońce prof. Wiesława Smużnego. Niestety wykonanie nie dało już zadowalającego efektu.
- Po ubiegłorocznej edycji, która zaczarowała spodziewałem się rozwoju imprezy a spotkało mnie rozczarowanie. W tym roku pełen zawód: pokazano tandetną namiastkę wydarzenia. A światła mało i licho. Wtórność do pierwszej imprezy i widoczna gołym okiem tandeta realizacji... – napisał na forum „Nowości” Obserwator Toruński. - Objechałem całe miasto szukając Wydarzenia. Nie dojechałem tylko do Rubinkowa, stwierdzając, że szkoda mojego czasu. Tam, gdzie byłem zastałem wolontariuszy wstydzących się za to, że biorą udział w imprezce. Autentyczne.
Zawiedzonych było sporo. Wychodzili z CSW, gdzie w Pokoju z Kuchnią ograniczono się do dyskoteki i czerwonych świateł. Odchodzili spod Collegium Maximum, gdzie widzowie mogli oglądać drgające i przemieszczające się punkty mające nawiązywać do zmiany stanu skupienia wody odkrytej na Księżycu. Słowa niezadowolenia rozbrzmiewały także w ogrodzie Teatru Baj Pomorski, gdzie drzewa otoczono drobnymi światłami i ustawiono obok dwie ultrafioletowe lamy. – Tylko tyle? – dziwili się torunianie.
Warto wspomnieć, że na ubiegłoroczną imprezę, którą krytykowano zresztą za olbrzymi budżet, wydano 583 tys. zł. Koszt tegorocznego „Skyway’a” wyniósł 220 tys. zł. O 50 tys. zł większą sumę zdecydowano się wydać na odbywającą się w tym samym czasie w Warszawie akcję promocyjną Torunia na Krakowskim Przedmieściu, która towarzyszyła złożeniu do ministerstwa aplikacji w konkursie Europejska Stolica Kultury 2016. „Skyway” trwał trzy dni. Impreza w stolicy tyle samo.

"Nowości" z 30 sierpnia 2010 roku.

sobota, 28 sierpnia 2010

140. Akcja Warszawa

Aplikacja Torunia w konkursie ESK 2016 trafiła wczoraj na biurko ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Teraz trzeba będzie czekać. Im dłużej, tym lepiej.

Szczecin i Wrocław już nas wyprzedziły. To właśnie te dwa miasta jako pierwsze złożyły swój konkursowy wniosek w Warszawie. Wczoraj jako trzecia dołączyła do nich aplikacja Torunia. W dwóch wersjach językowych - polskiej i angielskiej. Zapakowana w sześć kartonów po pięć sztuk w każdym i to tak szczelnie, że nie można było dostrzec nawet jej okładki. Skąd taka szczególna ostrożność?
- Chcemy zaskoczyć. Okładka naszego wniosku powstała przy współpracy z Jackiem Yerką i nawiązuje do kosmicznej tożsamości Torunia - mówi Krystian Kubjaczyk, dyrektor Biura „Toruń 2016”, który pojawił się w ministerstwie m.in. w towarzystwie koordynatora programowego Zbigniewa Lisowskiego. - Całość jest bogato ilustrowana i podzielona na sześć rozdziałów. To nasz autorski pomysł na miasto, który jest rozwinięciem dotychczasowych projektów. Więcej nie zdradzę.
Toruński wniosek trafił do sekretariatu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego niemal w samo południe. Spoczął tuż obok dwóch pozostałych. Zapakowanej w czarne ekologiczne torby „Atrakcji wrocławskiej 2016” (tak napis widniał na okładce) oraz jasnobrązowej książki formatu A4 z czerwoną bawełnianą zakładką, którą dostarczyli przedstawiciele Szczecina. - I gdzie my to teraz wszystko pomieścimy? - zastanawiała się sekretarka.
Obawy, że złożenie aplikacji może pokrzyżować pikieta pod krzyżem ustawionym naprzeciwko siedziby ministra, okazały się lekko przesadzone. Było dość skromnie i bez ekscesów. Toruńską delegację „wspierały” zza muru jedynie wypisane na transparentach hasła „Żądamy dymisji rządu”, „Obudź się Polsko!” i wspólne odśpiewanie „Roty”. Z powodu pikiety nie udało się jednak uzyskać pozwolenia, aby bezpośrednio pod ministerstwem kultury mogła przedefilować w rytmach samby parada z Mikołajem Kopernikiem na czele. A szkoda.
Warszawiacy z ciekawością garnęli się, aby zajrzeć do środka namiotu promującego „Toruń ESK 2016”. Nie byli jednak zbyt skorzy do zadawania pytań. „Nowości” postanowiły ich wyręczyć. - O co chodzi z tą ESK? - zapytaliśmy. - Toruń stara się, aby zdobyć ten prestiżowy tytuł. Dziś złożyliśmy swoją konkursową aplikację - usłyszeliśmy. - Ale co to Toruniowi daje? - Wszystko jest w ulotce, proszę... Może pierniczka?
Akcja w Warszawie kosztowała 270 tysięcy złotych, czyli o 50 tysięcy złotych więcej niż odbywający się w tym samym czasie w Toruniu Międzynarodowy Festiwal Światła „Skyway”. Mieszkańcy stolicy mogli zresztą poczuć jego niewielką namiastkę. Szkoda tylko, że aż tak niewielką. W piątek ograniczała się ona jedynie do podświetlenia zaledwie kilku drzew oraz puszczenia świeczek na wypełnionej wodą niecce z panoramą Torunia na dnie. Nie zawiodły za to toruńskie zespoły. Dzięki Toruniowi i o Toruniu było w piątek na Krakowskim Przedmieściu głośno.

Warto wiedzieć
Bydgoszcz zapowiedziała, że złoży swoją konkursową aplikację ostatniego dnia, czyli 30 sierpnia. O tym, które miasto zostanie ESK 2016, przekonamy się najwcześniej w III kwartale 2011 roku. Swój udział w konkursie zadeklarowało 11 miast.

"Nowości" z 28 sierpnia 2010 roku.

wtorek, 24 sierpnia 2010

139. Granice przyzwoitości

Aby uniknąć mydlenia oczu, zasady powinny być jasne. Czarne ma być czarne, a białe ma pozostać białe. Kiedy Bydgoszcz zerwała podpisaną z Toruniem deklarację wsparcia i postanowiła sama zawalczyć o europejskie laury, było jasne, że współpraca na linii obu miast nie wchodzi w rachubę. Dwójka reprezentantów Bydgoszczy w Radzie Programowej ESK poczuła ten klimat od razu i postanowiła z otwarta przyłbicą opuścić gorący teren. Kto łudził się, albo przekonywał, że będzie inaczej, przygotowywał się do strzału do własnej bramki.
Strzał padł i to nie jeden a ponad pięćdziesiąt. Marzena Matowska, która miała być głosem regionu, powiedziała sporo. Problem polega na tym, że w jednym kierunku, co jak sama uważa wcale nie przekreśliło jej udziału w dalszych pracach wokół Toruń ESK 2016. Dziwne. Może się łudzę, ale wierzę, że niektórzy powinni mieć jakieś granice własnej ludzkiej przyzwoitości. Po działaniach pani dyrektor z Bydgoszczy wyraźnie jednak widać, że mogą one być niestety niebezpiecznie przesunięte.
W całej sprawie nie chodzi o wylewanie żalu na konkurenta. O to, że te magiczne pięćdziesiąt projektów członkini Rady Programowej "Toruń 2016" może nagle przechylić szalę zwycięstwa na strony Bydgoszczy, bo o tym nie ma mowy. Nie lubię po prostu, jak ktoś z szerokim uśmiechem robi drugiego jawnie w konia. I to dodatkowo na jego własne życzenie.

138. Głos regionu zawiódł

- To skandal! - słychać w Toruniu. Marzena Matowska, która zasiada w Radzie Programowej "Toruń 2016" złożyła w bydgoskim biurze ESK ponad 50 projektów. A w Toruniu? Ani jednego.

Do rady programowej trafiła w styczniu jako przedstawiciel marszałka województwa Piotr Całbeckiego. Obok Pawła Łysaka, dyrektora Teatru Polskiego oraz dr Aleksandra Jankowskiego z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego była jednym z trzech reprezentantów bydgoskiego środowiska. Po 1 kwietnia, kiedy to Bydgoszcz sama postanowiła walczyć o laury ESK, Łysak z Jankowskim wycofali się z rady. Matowska została.
- Nie widzę żadnej sprzeczności interesów. Pozostaję lojalna wobec obowiązków jakie mi powierzono. Obojętnie, które miasto podjęłoby starania o tytuł ESK, musi uwzględnić region. A ja jestem właśnie takim głosem regionu - argumentowała swoją decyzję. - Jestem przekonana, że obecność przedstawiciela regionu jest niezwykle cenna.
Jak bardzo cenna jest obecność Marzeny Matowskiej w radzie? Pod jej okiem Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sztuki „Stara Ochronka” złożył ponad 50 propozycji regionalnych projektów w ramach konkurencyjnej dla Torunia aplikacji... Bydgoszcz ESK 2016. - Kilkanaście pomysłów spłynęła do mnie z regionu np. z Ciechocinka, z którym zamierzamy współdziałać. Każdy z nich ma zaangażować cały region - mówi ochoczo o złożonych projektach.
Zapytana dlaczego, skoro wciąż zasiada w Radzie "Toruń 2016", żaden z jej pomysłów nie trafił do Krzywej Wieży, wydaje się zaskoczona. - Nie czułam, aby w radzie były jakieś oczekiwania pod tym kątem. Poza tym nie do końca czuję ten toruński "Wszechświat kultury". O wiele bliższy jest mi projekt bydgoski - wyznaje Marzena Matowska. - Samej rady programowej już w zasadzie nie ma. Spotkamy się we wrześniu. I to prawdopodobnie ostatni raz.
Co na to w biurze ESK "Toruń 2016"? - Bzdura. Rada Programowa ESK wciąż funkcjonuje i nic nie zapowiada tego, aby miała się rozwiązać - twierdzi Krystian Kubjaczyk, dyrektor "Toruń 2016". - Smutno mi, że są aż takie dysproporcje we wsparciu Torunia i Bydgoszczy przez panią Matowską. Najbliższe posiedzenie Rady Programowe zostanie poświęcone m.in. jej postawie. Będzie musiała się wytłumaczyć.
Marszałek Piotr Całbecki, który wydelegował Matowską do toruńskiego gremium zapytany o komentarz nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. - O ocenę zaangażowania i rolę moich przedstawicieli, zapytam prezydenta miasta. Wydaje mi się, że mieli jedynie oceniać projekty, które napływają do biura ESK. Poproszę o wyjaśnienia i odpowiedź czy proponowano im włączenie się do składania projektów, jaką rolę przewidziano dla Marzeny Matowskiej i jaki udział zaproponowano jej ośrodkowi w budowaniu programu Torunia - twierdzi.

Warto wiedzieć
Paweł Łysak i Marzena Matowska należą do grona najaktywniejszych bojowników o Bydgoszcz ESK 2016.

"Nowości" z 24 sierpnia 2010 roku.

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

137. Każdy może się włączyć

470 tysięcy złotych wyda Toruń na promocję miasta jako kandydata do tytułu ESK. 26 sierpnia rusza druga edycja Festiwalu Światła „Skyway”. Dzień później zakrojona na szeroką skalę promocja Torunia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Oba wydarzenia będą mocnym akcentem na zakończenie terminu składania wniosków aplikacyjnych w konkursie o ESK 2016. - „Skyway” potrwa trzy dni i będzie tańszy niż przed rokiem. Ile będzie kosztował? 220 tys. zł - mówi Krystian Kubjaczyk, dyrektor biura „Toruń 2016”. - Promocja, którą przygotowaliśmy w stolicy będzie nieco droższa i wyniesie 270 tys. zł. Przedstawimy Toruń w pigułce z akcentami nawiązującymi do festiwalu „Skyway”.
Zarówno o „Skywayu”, jak i prezentacji na Krakowskim Przedmieściu pisaliśmy już w „Nowościach”. Za sprawą pierwszego wydarzenia toruńska starówka już za tydzień zmieni się w artystyczny Układ Słoneczny, którego serce będzie biło na Rynku Staromiejskim. Festiwal dość silnie będzie przy tej okazji promował ideę „Wszechświat Kultury”, która przewodzi konkursowej aplikacji. Obok zagranicznych artystów swoje prace pokaże również większa niż przed rokiem grupa lokalnych twórców.
„Skyway 2010” to jednak nie tylko instalacje świetlne na terenie Torunia. Uczestnicy festiwalu wezmą m.in. udział w nocnym zwiedzaniu Obserwatorium UMK w Piwnicach, gdzie osobiście będą mogli spojrzeć w niebo przez teleskop. W ramach imprezy odbędzie się również Nocna Rowerowa Masa Krytyczna. Cykliści spotkają się na Rynku Nowomiejskim i pokonają starówkę na specjalnie oświetlonych rowerach. Grupa Lombelico del Mondo zaprezentuje z kolei koncert na... płonących beczkach.
Każdy torunianin może twórczo włączyć się w tegoroczny „Skyway” i stworzyć własną instalację. Dla autorów najciekawszych propozycji Biuro „Toruń 2016” przygotowało upominki. Główną nagrodą w konkursie „Włącz się” jest możliwość realizacji własnej instalacji podczas przyszłej edycji festiwalu. Wszelkie szczegóły będzie można znaleźć w ciągu najbliższych dni na stronie festiwalu www.skyway.art.pl w zakładce „Włącz się”.
- Zależy nam na promocji nie tylko festiwalu „Skyway”, ale również naszej prezentacji na Krakowskim Przedmieściu. Dlatego w czasie je trwania w warszawskim metrze będzie można obejrzeć specjalne spoty, promujące obie imprezy - mówi Krystian Kubjaczyk. Jak udało nam się dowiedzieć, krótkie filmy promocyjne mają być wyświetlane aż 2,3 tys. razy dziennie.

"Nowości" z 18 sierpnia 2010 roku.

czwartek, 12 sierpnia 2010

136. Między krzyżem a ESK 2016

Toruń zaprezentuje swoje atuty na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Nie przewidziano tylko, że nieopodal pod Pałacem Prezydenckim, nadal może toczyć się wojna o krzyż.

30 sierpnia mija termin składania wniosków w konkursie Europejska Stolica Kultury 2016. Wniosek należy dostarczyć do siedziby Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które mieście się na Krakowskim Przedmieściu. Właśnie przy tej okazji Toruń zamierzał zaprezentować się w tam ze swoimi artystycznymi atutami. Imprezę planowano odpowiednio wcześniej, kiedy jeszcze nikt nie spodziewał się, że pół okolicy może zostać zatarasowana obrońcami smoleńskiego krzyża.
- Krakowskie Przedmieście to szczególne miejsce w stolicy, w którym zawsze coś się dzieje. Jak nie manifestacje, to jakieś koncerty. Nie powinniśmy się przejmować, że coś może nam pokrzyżować plany - twierdzi Przemysław Draheim, rzecznik "Toruń 2016". - Z naszych informacji wynika, że apogeum manifestacji przed Pałacem Prezydenckim już za nami. Teraz powinno być już coraz spokojniej. Dostaliśmy zgodę na naszą akcję, a więc z naszej strony wszystko będzie legalne.
Niezależnie od tego, czy nieopodal będą rozbrzmiewały religijne pieśni warszawiacy posłuchają takich toruńskich zespołów jak m.in. Sofa. Czaqu, Soima, Paraliż Band, czy Los Angeles Trio. Ten ostatni koncert zaplanowano w dość szczególnej otoczce. - Na samym dnie niewielkiej niecki zostanie umieszczona fotografia panoramy Torunia. Całość zalejemy wodą, a na jej tafli będziemy puszczać świeczki. Zespół Bogdana Hołowni zagra tuż obok - zdradza Przemysław Draheim.
Instalacja razem z artystycznym podświetleniem niektórych budynków na Krakowskim Przedmieściu da szanse posmakować warszawiakom namiastki toruńskiego "Skyway'a". Co jeszcze przygotowano? Tańce Artura Cieciórskiego, spotkanie z Mikołajem Kopernikiem, śniadanie na trawie, pokazy cyrkowe, spektakle, pokazy wypieku pierników, pokazy filmów o Toruniu.

Warto wiedzieć
Prezentacja kandydatury Torunia jako ESK 2016 odbędzie się od 27 do 29 sierpnia.

"Nowości" z 12 sierpnia 2010 roku

środa, 4 sierpnia 2010

135. Z wizytą u ministra

Szykuje się wielki najazd na Warszawę, który będzie zwieńczeniem pracy nad aplikacją Toruń ESK 2016. O tym co zawiera sama aplikacja wciąż nie wiadomo zbyt wiele.

Tańce Artura Cieciórskiego, śniadanie na trawie, pokazy cyrkowe, spektakle oraz koncerty takich grup jak m.in. Sofa, Paraliż Band, Soima, czy Los Angeles Trio. Jednym z motywów przewodnich akcji przed stołeczną Fabryką Trzciny będzie piernik. Przygotowano pokazy jego wypieku oraz piernikowe lampiony. Warszawiacy w ciągu ostatnich dni sierpnia posmakują namiastki toruńskiego "Skyway'a" oglądając nową iluminację Krakowskiego Przedmieścia oraz specjalną instalację Panorama Torunia. Nie zabraknie Mikołaja Kopernika.
Data i wybór miejsca akcji nie jest przypadkowy. Dokładnie 3o sierpnia mija bowiem termin na złożenie aplikacji w konkursie ESK 2016, a gmach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, gdzie powinien trafić ten wniosek, znajduje się w bliskim sąsiedztwie wspomnianej Fabryki Trzciny. - Chcemy w symboliczny sposób przekazać naszą aplikację ministrowi Bogdanowi Zdrojewskiemu prezentują przy okazji artystyczny Toruń w pigułce - mówi Krystian Kubjaczyk, dyrektor Biura "Toruń 2016".
O tym co tak naprawdę będzie znajdować się wewnątrz wniosku możemy się tylko domyślać. Do czasu zakończenia konkursu jego treść owiana jest bowiem tajemnicą. Nawet toruńscy twórcy, którzy przesłali swoje autorskie projekty do biura ESK nie wiedzą, czy wykorzystano ich pomysły. Niektórzy z nich nie ukrywają swojego zniecierpliwienia. Pocieszającą informacją jest fakt, że całość zdobyła już pozytywną ocenę Ulricha Fuchsa, który był niezależnym ekspertem Torunia. To dyrektor programowy Linz oraz doradca Marsylii.
Co wiemy o naszej aplikacji? Zbudowano ją na pięciu filarach. Nauka i humanizm kopernikański, europejska wymiana kulturalna, pozytywnie rozumiana regionalność, lokalne dziedzictwo kulturowe oraz szeroko rozumiane społeczeństwo obywatelskie pełne kultury. Całość spina hasło "Wszechświat Kultury". - Wierzymy, że skoro my mieścimy się we Wszechświecie, to i Wszechświat potrafi zmieścić się w nas - można było przeczytać na ulotkach promocyjnych rozdawanych ostatnio przed koncertem Jose Carrerasa.
We wniosku, który będzie miał wygląd sporej książki, uwzględniono około 40 z 320 projektów, które wpłynęły do Krzywej Wieży od twórców i animatorów kultury z regionu. Większość scharakteryzowano w kilku zdaniach. Znajdą się w niej również nawiązujące do toruńskich pomysłów baśniowe grafiki Jacka Yerki. Artysta nagrodzony przed dwoma laty własną katarzynka w Piernikowej Alei Gwiazd zaprojektował również wygląd całego wydawnictwa. Szykuje się więc spora niespodzianka.
Toruń w walce o tytuł ESK 2016 nie jest sam. Zyskał nie tylko oficjalne poparcie Krakowa, jedynej polskiej ESK z 2000 roku, a także prezydentów i burmistrzów miast z województwa kujawsko-pomorskiego: Włocławka, Inowrocławia, Grudziądza, Świecia, Brodnicy, czy Solca Kujawskiego. Starania miasta wsparł nawet mer Oksfordu John Tanner. Czy to wystarczy, aby przechylić szalę zwycięstwa? Do drugiej tury przejdzie od 2 do 4 spośród 11 miast, które zadeklarowały swój udział w konkursie. Rywalem Torunia w regionie jest Bydgoszcz.

Warto wiedzieć
Prezentacja kandydatury Torunia jako ESK 2016 odbędzie się od 27 do 29 sierpnia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.