piątek, 19 lutego 2010

83. Polemika Marcinkiewicz-Kubjaczyk

List otwarty byłej szefowej Krzywej Wieży z odpowiedzią na wywiad z Krystianem Kubjaczykiem zamieszczony we wtorkowym wydaniu "Nowości".

Szanowny Panie Dyrektorze,
Pragnę wyrazić ogromne zaskoczenie Pana wypowiedzią na łamach „Nowości”, w artykule pt: „Chcą statku i pszczół”. (...)
W chwili zdawania instytucji przekazałam Panu pełne informacje na temat przebiegu prac nad koncepcją wiodącą Torunia. Tworzył ją 7-osobowy (liczba nie jest przypadkowa), międzynarodowy Zespół ekspertów, któremu przewodniczyłam, a w którego skład, oprócz mnie wchodzili: Mario Caeiro, Michael Staab, Christian Nold, dr Michał Targowski oraz jak Pan wspomina jedna osoba z Torunia, która prosiła o zachowanie anonimowości. W grudniu do zespołu miał oficjalnie dołączyć również dr Tomasz Szlendak.
Główna koncepcja jak i hasło przewodnie „Tradycja rewolucji” są mojego autorstwa. Wynika to w naturalny sposób z samego faktu, że przez rok pełniłam rolę dyrektora programowego "Toruń 2016". Ze względu na moje doświadczenie w tworzeniu aplikacji, w tym o środki EU oraz doświadczenie kuratorskie, managera kultury projektów międzynarodowych oraz znajomość polityki kulturalnej Unii Europejskiej byłam przeciwna powoływaniu dodatkowego, a już na pewno jednoosobowego stanowiska Dyrektora Programowego – zamiast niego funkcjonował Zespół ekspertów. Ze względów urzędowych, proceduralnych i dla wypełnienia zapisów statutu, który był tworzony przez osoby nie znające specyfiki tego projektu, zostałam zmuszona do ogłoszenia konkursu na stanowisko Dyrektora Programowego.
Jak Panu wiadomo, na grudniowym spotkaniu Zespołu ekspertów miało nastąpić zatwierdzenie przygotowanej przeze mnie prezentacji koncepcji wiodącej. Dodatkowo, o opinię poprosiłam grono ekspertów zaangażowanym w projekt ESK w innych krajach. W listopadzie zyskałam dwie wysokie, merytoryczne oceny. Zatwierdzona prezentacja miała następnie zostać przedstawiona pod publiczną debatę i ocenę Rady Programowej.
W dniu przekazywania Panu instytucji prezentacja miała formę ramową. Miała ona jeszcze zostać przez Pana wraz z obecnymi w Toruniu przez kilka dni ekspertami dopracowana. O ile mi wiadomo tak się jednak nie stało. Tak więc, publicznie ogłoszona na grudniowym spotkaniu w Dworze Artusa koncepcja została zaprezentowana w bardzo skróconej i niedopracowanej formie.
Dokument, o którym wspomina prasa i który przekazał Pan Radzie Programowej, autorstwa Mario Caeiro, ma charakter filozoficznych notatek, z których część nigdy nie miała trafić do aplikacji. Podczas spotkania ekspertów w grudniu miał nastąpić przydział konkretnych rozdziałów aplikacji do napisania przez poszczególnych członków Zespołu. Zgodnie z harmonogramem pracy nad aplikacją oraz zgodnie z podpisanymi z nimi umowami mieli oni nadesłać pisemnie opracowane rozdziały do końca marca 2010. Tak więc za miesiąc mielibyście Państwo napisany główny trzon aplikacji!
Ze względu na „histeryczny” tryb, w jakim "odbierana" była mi instytucja, pełna wersja koncepcji nie jest więc Panu znana. Najpełniejszy jej opis stanowi przekazany Panu i zaprezentowany Prezydentowi Miasta Torunia 2-stronicowy dokument. Brakuje w nim nadal dwóch istotnych członów – jeden z nich miał powstać we współpracy z dr Szlendakiem, a drugi miałam uzupełnić ja sama. Dlatego też Rada Programowa nie mogła mieć szansy na „szczegółowe” zapoznanie się z efektem pracy naszego Zespołu, tym bardziej, że zwolnił Pan Kierownika Działu Aplikacji - jedyną osobę z Toruń 2016 poza mną, która uczestniczyła w spotkaniach Zespołu, miała wgląd w treść prezentacji i była w stanie przekazać Radzie Programowej pełną wersję koncepcji.
Pomijanie mojego nazwiska jako autora koncepcji jest wyrazem braku szacunku dla mojej pracy, odmawianiem własności intelektualnej, ale przede wszystkim Pana, nieświadomym jak zakładam, wkładem w próbę zdyskredytowania mojej osoby, pełną do tej pory fałszywych pomówień, nie mających nic wspólnego ani z dociekaniem prawdy, ani z rzekomym dobrem społeczności Torunia.
Proszę Pana o dotrzymanie danego słowa, że publicznie będzie Pan informował kto jest autorem koncepcji.
Bardzo proszę o zadośćuczynienie
Łączę wyrazy szacunku
Olga. A. Marcinkiewicz

Odpowiedź p.o. dyrektora "Toruń 2016" Krystiana Kubjaczyka na list byłej szefowej Krzywej Wieży.

Z zaciekawieniem odczytałem zamieszczony w Nowościach z 18 lutego 2010 list pani Olgi Marcinkiewicz „Jestem współautorką tej koncepcji”. W związku z powyższym zmuszony jestem odnieść się do wielu nieścisłości w nim zawartych.
Liczba ekspertów: Umowy, który są namacalnym dowodem na współpracę Toruń 2016 z ekspertami zostały podpisane z Mario Caeiro, Michaelem Staabem, dr Michałem Targowskim – osobą, która w wywiadzie ze mną nie była wymieniona z nazwiska, gdyż nie mieliśmy pewności, czy dr Targowski by sobie tego życzył oraz Christianem Noldem (był w Toruniu tylko raz). Prosta arytmetyka mówi więc, że ekspertów było co najwyżej 4 a nie 7.
Treść koncepcji: w chwili przejęcia instytucji zapoznaliśmy się z wszystkimi namacalnymi efektami pracy zespołu ekspertów nad koncepcją aplikacji. Jedynym obszernym i wszechstronnym dokumentem, który jako instytucja posiadamy i który może stanowić bazę dla koncepcji aplikacji jest dokument pana Maria Caeiro. Ów dokument ma faktycznie naukowo-filozoficzny charakter, ale zawiera też konkretną wizję programu i wskazuje na filary, na których może oprzeć się program obchodów. Dwustronicowy dokument przedstawiony Prezydentowi, o którym wspomina Pani Marcinkiewicz nie wnosi nic nowego do koncepcji Toruń 2016 – jest jedynie powieleniem tez zawartych w koncepcji pana Caeiro, lub ujmując to inaczej – jego esencją, streszczeniem. W zeszłym roku odbyły się 3 spotkania ekspertów – możliwe, że dokument pana Caeiro zawiera w sobie postulaty i myśli, które powstały podczas tych spotkań, którym przewodniczyła pani Olga Marcinkiewicz. Prawdopodobne jest to, że wiele z pomysłów, które padły podczas tej burzy mózgów była autorstwa pani Olgi Marcinkiewicz – nie zmienia to jednak twardych faktów – nie istnieje żaden dokument autorstwa Pani Marcinkiewicz, na podstawie którego była dyrektor Toruń 2016 mogłaby sobie rościć prawo do autorstwa koncepcji. Oprócz obszernego dokumentu pana Caeiro instytucja posiada jednostronicowy schemat obchodów przygotowany przez Michaela Staaba oraz dwustronicowy tekst Christiana Nolda, który wskazuje na problem toruńskiego Starego Miasta, który jednak w żaden sposób nie łączy się z koncepcją aplikacji i nie może zostać w nią włączony. Radzie Programowej zostały przekazane wszystkie dokumenty, które miały potencjał do tego, aby na ich podstawie dalej pracować.
Prezentacja w Dworze Artusa: grudniowa prezentacja w Dworze Artusa na temat koncepcji aplikacji została według pani Marcinkiewicz zaprezentowana w bardzo skróconej i niedopracowanej formie. Ową prezentację przygotowała pani Katarzyna Wiączek, ówczesna kierownik Działu Wniosku, jedyna - jak sama pani Marcinkiewicz ujęła w swoim liście - osoba, która uczestniczyła w zebraniach zespołu. Nie było więc chyba osoby bardziej kompetentnej do stworzenia owej prezentacji. Jeżeli produkt końcowy był niesatysfakcjonujący, świadczy to jedynie o tym, że pani Wiączek mimo obecności na spotkaniach zespołu i zapoznania się z całą istniejącą dokumentacją nie była w stanie zaprezentować w przekonujący sposób efektów pracy tego gremium.
Forma listu: frapujące jest nadużywanie w liście pani Marcinkiewicz trybu przypuszczającego, m.in. w stwierdzeniach takich jak: „za miesiąc mielibyście Państwo główny trzon aplikacji”. W momencie, kiedy do złożenia wniosku zostało zaledwie pół roku, konieczna jest systematyczna praca według ściśle ustalonego harmonogramu nad poszczególnymi pytaniami wniosku aplikacyjnego. Nie mamy czasu na snucie wizji i zastanawianie się, „co jako instytucja mielibyśmy w ręku” w marcu 2010, kto dołączyłby do zespołu oraz jak pełną koncepcję przedstawiłaby Radzie Programowej ówczesna kierowniczka Działu Wniosku. (Jak Pani Marcinkiewicz twierdzi w liście, nie znam pełnej koncepcji opracowanej przez jej zespół. Tym bardziej zastanawiające jest, że ówczesna pani kierownik Działu Wniosku miałaby taką pełną koncepcję przedstawić przed Radą, a nie uczyniła tego wobec mnie).
Reasumując. W chwili obecnej Dział Wniosku Toruń 2016 intensywnie pracuje nad odpowiedziami wniosku aplikacyjnego bazując na posiadanych dokumentach i uwzględniając konstruktywne uwagi Rady Programowej. Chciałbym również podkreślić, że aplikacja konkursowa składa się z siedmiu różnych działów, a nie jednego, do którego odnosi się Pani Marcinkiewicz.
Z poważaniem, Krystian Kubjaczyk, p.o. dyrektora Toruń 2016

"Nowości" z dnia 18 i 20 lutego 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz