wtorek, 24 sierpnia 2010

138. Głos regionu zawiódł

- To skandal! - słychać w Toruniu. Marzena Matowska, która zasiada w Radzie Programowej "Toruń 2016" złożyła w bydgoskim biurze ESK ponad 50 projektów. A w Toruniu? Ani jednego.

Do rady programowej trafiła w styczniu jako przedstawiciel marszałka województwa Piotr Całbeckiego. Obok Pawła Łysaka, dyrektora Teatru Polskiego oraz dr Aleksandra Jankowskiego z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego była jednym z trzech reprezentantów bydgoskiego środowiska. Po 1 kwietnia, kiedy to Bydgoszcz sama postanowiła walczyć o laury ESK, Łysak z Jankowskim wycofali się z rady. Matowska została.
- Nie widzę żadnej sprzeczności interesów. Pozostaję lojalna wobec obowiązków jakie mi powierzono. Obojętnie, które miasto podjęłoby starania o tytuł ESK, musi uwzględnić region. A ja jestem właśnie takim głosem regionu - argumentowała swoją decyzję. - Jestem przekonana, że obecność przedstawiciela regionu jest niezwykle cenna.
Jak bardzo cenna jest obecność Marzeny Matowskiej w radzie? Pod jej okiem Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sztuki „Stara Ochronka” złożył ponad 50 propozycji regionalnych projektów w ramach konkurencyjnej dla Torunia aplikacji... Bydgoszcz ESK 2016. - Kilkanaście pomysłów spłynęła do mnie z regionu np. z Ciechocinka, z którym zamierzamy współdziałać. Każdy z nich ma zaangażować cały region - mówi ochoczo o złożonych projektach.
Zapytana dlaczego, skoro wciąż zasiada w Radzie "Toruń 2016", żaden z jej pomysłów nie trafił do Krzywej Wieży, wydaje się zaskoczona. - Nie czułam, aby w radzie były jakieś oczekiwania pod tym kątem. Poza tym nie do końca czuję ten toruński "Wszechświat kultury". O wiele bliższy jest mi projekt bydgoski - wyznaje Marzena Matowska. - Samej rady programowej już w zasadzie nie ma. Spotkamy się we wrześniu. I to prawdopodobnie ostatni raz.
Co na to w biurze ESK "Toruń 2016"? - Bzdura. Rada Programowa ESK wciąż funkcjonuje i nic nie zapowiada tego, aby miała się rozwiązać - twierdzi Krystian Kubjaczyk, dyrektor "Toruń 2016". - Smutno mi, że są aż takie dysproporcje we wsparciu Torunia i Bydgoszczy przez panią Matowską. Najbliższe posiedzenie Rady Programowe zostanie poświęcone m.in. jej postawie. Będzie musiała się wytłumaczyć.
Marszałek Piotr Całbecki, który wydelegował Matowską do toruńskiego gremium zapytany o komentarz nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. - O ocenę zaangażowania i rolę moich przedstawicieli, zapytam prezydenta miasta. Wydaje mi się, że mieli jedynie oceniać projekty, które napływają do biura ESK. Poproszę o wyjaśnienia i odpowiedź czy proponowano im włączenie się do składania projektów, jaką rolę przewidziano dla Marzeny Matowskiej i jaki udział zaproponowano jej ośrodkowi w budowaniu programu Torunia - twierdzi.

Warto wiedzieć
Paweł Łysak i Marzena Matowska należą do grona najaktywniejszych bojowników o Bydgoszcz ESK 2016.

"Nowości" z 24 sierpnia 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz