wtorek, 31 sierpnia 2010

143. Droga do aplikacji

Znając kulisy pracy nad konkursowym wnioskiem Torunia, można by było pokusić się o nakręcenie na ich podstawie serialu. Albo chociażby dramatu z elementami czarnej komedii. Jak powstawała aplikacja Torunia w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury?

- Tak naprawdę pracować zaczęliśmy dopiero w styczniu. I tak przez osiem miesięcy. Aż do sierpnia, kiedy mieliśmy już gotową aplikację w ręku - mówi Krystian Kubjaczyk, dyrektor "Toruń 2016". Prace przyspieszyły, a w zasadzie wystartowały, kiedy został wybrany na nowego szefa Krzywej Wieży w grudniu 2009 roku. W tym samym czasie ogłoszono konkurs na dyrektora programowego "Toruń 2016". Najpierw jeden, później drugi. Bez skutku.
Wstępne założenia strategii Torunia w boju o europejskie laury ujawniono jeszcze przed końcem roku. Pracowała nad nimi już poprzednia dyrektor Olga Marcinkiewicz. Łączenie tego co już mamy z nowoczesną wizją przyszłości miasta. A wszystko z Kopernikiem w roli głównej, spięte klamrą „Tradycja rewolucji”. Publiczna prezentacja tych założeń w Dworze Artusa nie powaliła. – Nic odkrywczego - mówili twórcy. - To na razie założenia. Na pewno część tej strategii się zmieni - mówił Kubjaczyk i miał rację.
W styczniu powstała Rada Programowa ESK, która miała doradzać przy aplikacji. Prace nad jej rozwojem wciąż wstrzymywał brak dyrektora programowego, ponieważ ogłoszone konkursy nie przyniosły rozwiązania. Biuro ESK chwytając się brzytwy próbowało wprowadzić kuchennymi drzwiami prof. Witolda Chmielewskiego, którego pomysły odrzuciła rada. Ostatecznie wybrano Romana Kołakowskiego. W tym samym czasie ruszyła pierwsza akcja promocyjna "Popieram Toruń".
W lutym "Nowości" jako pierwsze podają, że nad wniosek Torunia opiera się na koncepcji Mario Caeiro, twórcy festiwalu "Skyway". Wspólnie z nim w gronie ekspertów pracowali Michael Staab, Christian Noldem i dr Michał Targowski. Rada programowa zgłosiła do ich projektu kilka poprawek. Kołakowski próbował pogodzić założenie Caeiro ze swoją koncepcją "Gwiazdy podwójnej" polegającej na współpracy z Bydgoszczą. Start Bydgoszczy w boju o ESK 2016 pokrzyżował jednak jego plany.
Miejsce "Gwiazdy podwójnej" zajęła nowa wizja, której hasłem przewodnim został „Wszechświat Kultury”. "Wierzymy, że skoro my mieścimy się we Wszechświecie, to i Wszechświat potrafi zmieścić się w nas" - głoszą teksty na ulotkach promujących Toruń 2016. - Sama koncepcja jest już gotowa. To naczynie, do którego będziemy teraz wlewać treść - mówił Zbigniew Lisowski, który pod koniec kwietnia przejął w biurze ESK „Toruń 2016” schedę po Kołakowskim.
"Wszechświat Kultury" oparto na 5 filarach: nauka i humanizm kopernikański, europejska wymiana kulturalna, regionalność, lokalne dziedzictwo oraz społeczeństwo obywatelskie. Do końca maja spośród projektów nadesłanych do Krzywej Wieży przez twórców i animatorów kultury wybrano 40 propozycji, które trafiły do aplikacji. W czerwcu Krystian Kubjaczyk zdradził, że o graficzną oprawę wniosku zadba Jacek Yerka. Aplikacja była już prawie gotowa. Na biurko ministra kultury i dziedzictwa narodowego trafiła 27 sierpnia.

Warto wiedzieć
Do tej pory (uwzględniając plan na obecny rok) na ESK 2016 wydano już w Toruniu 7.336.501 zł

"Nowości" z 31 sierpnia 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz