środa, 6 października 2010

151. Razem w peletonie

Czy odpadnięcie Pampeluny w hiszpańskiej preselekcji konkursu ESK 2016 oznacza koniec szans Torunia na sukces? Ten, kto tak twierdzi, nie śledził uważnie naszych starań.

W opiniotwórczym hiszpańskim dzienniku "Diario de Navarra" zamieszczono na początku roku rysunek. Olbrzymie dzwony z napisem "Toruń" pobudzają na nim do działania "Pampelunę". Skąd ta aluzja? Toruń postrzegany jest tam bowiem jako lider polskiej części konkursu. Jest o nas głośno nie tylko w całej Nawarze, ale również w Hiszpanii. A wszystko dzięki dotychczasowej owocnej współpracy z Pampeluną. Współpracy trwającej już od kilku lat. Co takiego udało się zrobić?
Oddźwięk w mediach zapewniły wszystkie akcje podejmowane na polsko-hiszpańskiej płaszczyźnie. Obchody Dni Torunia w Pampelunie, bezkrwawe San Fermin w Toruniu, parada z okazji święta Trzech Króli, kontakty UMK z najlepszą uczelnią w Hiszpanii - Uniwersytetem Nawarry, wyjazdowe spektakle Baja Pomorskiego, hiszpańscy jurorzy w Toruniu, powstanie baru Torre, czy pomysły na małą geotermię w Szafarnii. Kontakty biznesowe, które udało nawiązać za pośrednictwem Izby Przemysłow-Handlowej również mają znaczenie.
Toruń był nie tylko pierwszym polskim miastem, które wystartowało o europejskie laury, ale również pierwszym z kandydatów, który postawił na współpracę z Hiszpanami (w 2016 roku tytuł ESK 2016 będą posiadały dwa ośrodki - jeden z Polski i drugi z Hiszpanii). Podobnym tropem podążyli również nasi rywale - zaraz po nas w kierunku Hiszpanii zaczął spoglądać Gdańsk i Lublin. Nikomu nie udało się jednak rozwinąć tej współpracy tak mocno. Niedawno Pampeluna odpadła z konkursu. Czy przekreśliło to szanse Torunia na sukces?
Odpowiedź zawiera się wewnątrz toruńskiej aplikacji. W jakim stopniu wniosek Torunia opiera się na współpracy z Pampeluną? - W aplikacji pojawiają się odpowiedzi na pytania dotyczące dotychczasowego przebiegu przygotowań miasta do ESK 2016. Jest w nich miejsce na kontakty z Pampelunę, ale ich efekt pokazujemy jako przykład tego, jak współpraca z hiszpańskim partnerem może przebiegać - mówi Krystian Kubjaczyk, dyrektor "Toruń 2016". - Uważam, że Pampeluna to wciąż jeden z argumentów przemawiających na naszą korzyść.
Stolica Nawarry nie jest zresztą jedynym hiszpańskim miastem, z którym Toruń nawiązał do tej pory kontakt. W ubiegłym roku podczas San Fermin przedstawiciele "Toruń 2016" odwiedzili San Sebastian. Zaraz po Pampelunie najbliższej jest nam jednak do Segovii, z którą razem składaliśmy m.in. wniosek o forum młodzieżowe, czy podpisywaliśmy porozumienie o wolontariacie. Z perspektywy Torunia - dzięki kontaktom z Hiszpanią - miasta otworzyło się nieco bardziej na europejską kulturę.
Burgos, Kordoba, San Sebastian, Las Palmas de Gran Canaria, Segovia oraz Saragossa. Na polu walki pozostało obecnie sześć hiszpańskich miast. Toruń współpracując z Pampeluną stał się przykładem tego, jak powinna wyglądać współpraca polskiej ESK 2016 z hiszpańskim zwycięzcą konkursu. Używając terminologii kolarskiej, czyli sportu, który w Hiszpanii jest niezwykle popularny, można zaryzykować stwierdzenie, że Pampeluna pedałowała razem z nami w peletonie, aby Toruń mógł zwyciężyć. Oby.
Intrygujące pozostaje pytanie, czy podobnie jak w Hiszpanii, wybór miast, które przejdą do dalszego etapu konkursu, będzie podyktowany polityką. W Hiszpanii (...) do kolejnego etapu przeszły w większości ośrodki kierowane przez obecną partię rządzącą, czyli socjalistów. Jak będzie w Polsce? Odpowiedź poznamy już 13 października o godz. 17. Wówczas na specjalnej konferencji prasowej w stolicy usłyszymy, które miasta zakwalifikowano dalej. Maksymalnie będzie ich sześć. Minimalnie trzy.

"Nowości" z 6 października 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz