środa, 5 maja 2010

119. (Najwyższy już) czas na ESK

Ile głów tyle pomysłów. I nie chodzi tutaj o toruńskich twórców, ale kolejnych szefów biura ESK. Każdy z nich przybywał do Krzywej Wieży z własną wizją prowadzenia boju o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Każdy mniej lub bardziej ochocza chwytał za toruński sztandar, wymachiwał swoją szabelką i wyruszał na małą wojenkę. Część z nich z tego szturmu o laury dla Torunia wróciła niestety na tarczy. Czy Krystian Kubjaczyk i Zbigniew Lisowski, obaj herbu Baj Pomorski, wyprowadzą Toruń na prostą? Wszystko zależy od tego czy uda im się zjednoczyć toruńskich twórców i animatorów wokół idei ESK. Koncepcja, jak obaj zapewniają, jest już gotowa. Pierwszy krok został zrobiony. To czym zostanie teraz wypełniona zależy już od inwencji samych artystów. A więc do dzieła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz