czwartek, 28 stycznia 2010

75. Byłem zaskoczony

Prof. Witold Chmielewski opowiada o wrażeniach po konkursie na dyrektora programowego.

- Rada Programowa ESK odrzuciła Pana kandydaturę.
- Nie ukrywam, że byłem zaskoczony, chociaż brałem pod uwagę taką możliwość. Odrzucono nie tyle moją kandydaturę, co mój projekt. Nie usłyszałem nawet komentarza, który tłumaczyłby taką decyzję. Mogę się tylko domyślać o co chodziło.

- A czego Pan się domyśla?
- Być może mój projekt był zbyt radykalny, zbyt śmiały, przekraczający lokalne oczekiwania... Albo po prostu słaby. A może członkowie rady mają własne pomysły? To trudna sytuacja dla Torunia, ponieważ czasu jest coraz mniej. Inne miasta poszły zdecydowanie do przodu, a więc jedynie bardzo śmiałymi posunięciami jesteśmy w stanie wybić się ponad innych. Zaprezentowałem jeden główny projekt oraz dziesięć jego rozszerzeń.

- Co to było?
- Projekt nieco przekornie nawiązywał do Mikołaja Kopernika. Zawierał się w haśle "Żyjemy w środku świata". Dotyczył zarówno środka świata, jak i całego regionu. Do tego szereg pobocznych pomysłów poruszających m.in. praktyczne aspekty życia w Toruniu, w tym rewitalizacji traktowanej nie tylko jako wymiana nawierzchni deptaka, ale również jako odnowa całego życia mieszkańców.

- W Pana prezentacji pojawiła się marmurowa kula, która miała podróżować po Europie, a później zostać zakopana na dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego.
- Nie po raz pierwszy proponowałem ten pomysł. Kula-symboliczny środek świata miała wędrować po całej Europie, a następnie spocząć w centralnym miejscu Torunia z przesłaniem dla przyszłości. Cały projekt wymaga jednak szerszego przedstawienia. Nie sposób streścić go w kilku zdaniach.

- Co dalej?
- Myślę, że teraz nikt nie odważy się wyrazić zgody na ten program. Nie mogę działać pod prąd. Prowadziłem rozmowy z animatorami z Torunia i Bydgoszczy. Wszyscy entuzjastycznie podchodzili do tych pomysłów. Okazało się, że rada jest innego zdania. Prawdopodobnie przedstawię swoje pomysły za granicą.

"Nowości" z 28 stycznia 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz