poniedziałek, 25 stycznia 2010

73. W drodze po zwycięstwo?

15 specjalistów będzie doradzać dyrektorowi "Toruń 2016" jak osiągnąć sukces. Tak jak różnią się doświadczeniem, tak samo różne mają wizje tego, jak powinna funkcjonować Rada Programowa ESK. Jutro spotkają się po raz pierwszy.

- Chciałbym podejmować takie decyzje, które będą odpowiadały oczekiwaniom wszystkich twórców. O ile to będzie możliwe. Ubolewam, że w radzie nie znalazło się miejsce dla członka ZPAP, który uzupełniłby to grono. Mało jest również kobiet - zauważa Marek Głowacki, prezes ZPAP PSU, który znalazł się w 15-osobowym gronie rady. - Nasze decyzje nie powinny być anonimowe.
Rada Programowa ESK będzie opiniodawczym i doradczym ciałem funkcjonującym przy biurze ESK "Toruń 2016". Ma obradować co najmniej raz na kwartał. Oby jak najczęściej. Przynajmniej do 30 sierpnia, kiedy mija termin złożenia konkursowej aplikacji. Najmłodszym w tym gronie jest Jan Świerkowski, prezes Fundacji "Platon" i organizator jednej z najciekawszych imprez ubiegłego roku ""Instytutu B61".
- Celem rady powinno być wskazywanie twórcom kierunków poszukiwań. W moim przypadku zależy mi, aby jednocześnie aktywizować ludzi młodych i studentów, który dopiero zaczynają swoją działalności kulturalno-społeczną - mówi Jan Świerkowski. - Jeśli Toruń ma stać się ESK w 2016 roku, to trzeba zaprezentować się takim miastem, jakim jesteśmy. Nie ma sensu przybierać jakiejś maski.
Ks. Piotr Roszak, który jest spiritus movens kontaktów z Pampeluną nie wyobraża sobie, aby rada nie korzystała z doświadczeń hiszpańskich kandydatów do tytułu ESK. - Chciałbym, aby akcentowała możliwe kierunki rozwoju Torunia jako przyszłej ESK - mówi. - Aby czerpiać z hiszpańskich wzorców zwracała uwagę na dialog środowisk miasta i przerzucała mosty kulturowe.
Swoich obaw dotyczących funkcjonowania rada programowej nie ukrywa Wojciech Zaguła z agencji producenckiej "SOS Music".
- Jestem przyzwyczajony do pracy w mniejszych zespołach. O wiele szybciej dochodzi się wówczas do jakiegoś porozumienia i wypracowania wspólnego stanowiska - mówi. - Przy 15-osobowym gronie istnieje zagrożenie, że rada stanie się tylko forum dyskusyjnym. A tego wolałbym uniknąć. Powołano nas po to, aby skorzystać z naszych zawodowych doświadczeń. I w tym kierunku powinno to zmierzać.
Po raz pierwszy Rada Programowa ESK zbierze się jutro w Sali Radzieckiej Ratusza Staromiejskiego. Na pierwszym posiedzeniu wybiorą swoje władze oraz zaopiniuje m.in. kandydaturę dyrektora programowego "Toruń 2016" przedstawioną przez dyrektora tejże instytucji. Kto nim zostanie? O tym napiszemy już wkrótce.

"Nowości" z 25 stycznia 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz