wtorek, 21 lipca 2009

30. Coś więcej niż opalenizna

Toruń i Pampelunę połączyło coś więcej niż wspólna walka o tytuł ESK. I to kilkaset lat temu za sprawą świętego Jakuba. Czy Camino de Santiago może zapewnić nam sukces w 2016 roku?

Pielgrzymów, którzy maszerują w kierunku Santiago de Compostela można spotkać w okolicach Pampeluny na każdym kroku. Przemierzane przez nich kilometry to czas duchowej przemiany i nawrócenia, czas zmagań z własnymi słabościami. W ubiegłym roku drogą św. Jakuba przeszło ponad 125 tys. osób. W XIV wieku, który był szczytowym okres jej popularności, szlak przemierzało ich ponad milion.
Wszyscy podążają do katedry w Santiago de Compostela, do miejsca, gdzie przewieziono ciało św. Jakuba Apostoła. Obok Rzymu i Jerozolimy, Santiago de Compostela jest jednym z trzech najważniejszych miejsc pielgrzymkowych chrześcijan. Nie ma jednej trasy, aby tam dotrzeć. Jest wiele szlaków, które prowadzą do Hiszpani przez Łotwę, Niemcy, Francję, a także Polskę. W tym przez Toruń.
- Ludzie, którzy raz przeszli Camino de Santiago szukają tej drogi w innych krajach. Właśnie dlatego "polskie camino" może być dla nich tak bardzo atrakcyjne - twierdzi Sławomir Sędziak, właściciel biura "Conventio", które współpracuje z rządem Nawarry w sprawie wymiany turystycznej. - W średniowieczu mieliśmy do czynienia z jednością kulturową - wspólna religia i filozofia. Promocji szlaku to jak powrót do korzeni, które zbudowały Europę.
Ten ostatni aspekt jest niezwykle atrakcyjny w obliczu starań Torunia o zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Nie można bowiem wymarzyć sobie lepszego argumentu za tym, aby nasze miasto otrzymało ten tytuł, niż działalność na rzecz zacieśnienia europejskich więzi. Odcinek szlaku, który wiedzie przez nasze województwo liczy sobie ok. 226 km. Wzdłuż Drwęcy do Torunia, a następnie przez Cierpice i Kruszwicę dalej.
Na całym świecie pątnicze szlaki to nie tylko miejsce umartwień. To cały system tanich schronisk, sklepów i barów, w których pielgrzymi zatrzymują się na trasie.
- Kluczem do sukcesu duchowego oraz marketingowego jest zaangażowanie osób mieszkających na szlaku, stworzenie Stowarzyszenia Przyjaciół Camino, pasjonatów sprawy, którzy mogliby poświęcić swój czas pielgrzymom - twierdzi ksiądz Piotr Roszak, duszpasterz polonii w Nawarze. - Jako kapłan na Camino widzę jak zmieniają się dzięki temu całe miejscowości - mentalnie, kulturalnie i ekonomicznie. Podróż szlakiem św. Jakuba to sposób spędzania wolnego czasu, który nas ubogaci i zostawi duchowe znamię, a nie tylko opaleniznę.

Warto wiedzieć
Do popularności Camino de Santiago przyczyniła się wydana w 1987 roku powieść Paulo Coelho pt. "Pielgrzym".

"Nowości" z 21 lipca 2009 roku.

* Od dzisiejszego wpisu postanowiłem wprowadzić numerację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz