wtorek, 10 listopada 2009

46. Wezmą Toruń pod lupę

Do 30 sierpnia 2010 roku musimy zaprezentować swój pomysł na ESK 2016. Nie wszyscy wiedzą, że bój o tytuł ESK będzie składał się z dwóch etapów. Do drugiej tury przejdą maksymalnie tylko cztery miasta.

Pierwszej selekcji zostaną poddani wszyscy kandydaci, którzy wystartują w konkursie. W skład komisji, która jej dokona wejdzie trzynastu ekspertów, w tym sześciu wyznaczonych przez ministra. To oni przejrzą wnioski i sporządzą krótką listę, na której znajdzie się od dwóch do czterech miast. Jej ogłoszenie przypadnie na początek 2011 roku. Wczoraj w Warszawie oficjalnie zainaugurowano ten konkurs.
- Zależy nam, aby oferta miasta, które wygra pochodziła z najwyżej półki i w 2016 reprezentowała całe państwo polskie - mówi Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Ekspertów, którzy będą rozstrzygać ten konkurs na razie nie ujawnimy.
Toruń do końca sierpnia musi zaprezentować swój pomysł na ESK, łącznie z hasłem obchodów. Po wyłonieniu finałowej grupy eksperci ocenią wnioski po raz kolejny. Z końcem 2011 roku wybrany zostanie polski kandydat, który po zatwierdzeniu przez ministrów kultury krajów Unii Europejskiej zostanie oficjalnie ogłoszony na początku 2012 roku. Czy będzie nim Toruń? Trzymamy kciuki.
Miasto, które zostanie ESK w 2016 roku oprócz 1,5 mln euro może liczyć na międzynarodową promocję, która pociągnie za sobą wzrost ruchu turystycznego, nowe inwestycje, a także podniesie jakość życia jego mieszkańców. Taką wizję roztaczano przed przedstawicielami kandydatów podczas wczorajszej konferencji.
- Niektóre z miast mają trudne dla nas do przeskoczenia atuty. Nie ma np. lepszej infrastruktury niż w Warszawie. Ale nawet w stolicy szukają nowych rozwiązań i pomysłów - twierdzi Bogdan Major, przewodniczący magistrackiej komisji kultury, który uczestniczył we wczorajszej konferencji. - Hanna Gronkiewicz-Waltz w jednym z wywiadów podkreślała, że chcieliby wyeksponować i wykorzystać współpracę z organizacjami pozarządowymi rozwijając w dzielnicach centra kultury. Szukają dróg na zyskanie poparcia społecznego i odróżnienie się od konkurentów.
Przez najbliższe miesiące Biuro "Toruń 2016" będzie pracowało nad naszym wnioskiem aplikacyjnym. Problem w tym, że nie będziemy nawet w stanie ocenić postępów ich pracy. Dlaczego? Wniosek będzie powstawał w tajemnicy z uwagi na naszych konkurentów (udział w konkursie deklarowały: Łódź, Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Poznań, Białystok, Lublin, Katowice i Wrocław). Poznamy więc jedynie jego końcowy efekt.
Warto wspomnieć, że przy wyborze ESK eksperci będą brali pod uwagę dwa główne kryteria merytoryczne: „Wymiar europejski” (wzmocnienie współpracy między artystami i miastami, podkreślenie różnorodności kulturowej Europy) oraz „Miasto i obywatele” (wspieranie udziału mieszkańców, obchody jako szansa na długofalowy rozwój kulturalny miasta i regionu).

OPINIA: Zanim będzie ESK,
Michał Gajewski, animator kultury: - Ostatnio uczestniczyłem w debacie: Czy kultura jest tożsamością Torunia. Zdziwiło mnie jak mało miejsca poświęcono w niej samym artystom. W dyskusjach o kierunku, w którym ma zmierzać Toruń, zapomina się, że najpierw powinno się zapewnić warunki do tworzenia dla lokalnych twórców. Natomiast atrakcyjność danej inicjatywy artystycznej niekoniecznie musi być mierzona poprzez frekwencję. Najlepsza reklamą Torunia i tak pozostaje prezentacja jego twórców w innych miastach.

"Nowości" z 10 listopada 2009 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz