wtorek, 16 listopada 2010

Suplement I: Zamiast stolicy - promocja?

Miesiąc po odpadnięciu Torunia z konkursu ESK 2016 biuro „Toruń 2016” działa nadal. Ma budżet zagwarantowany do końca roku. Pytanie, na co zamierza go teraz spożytkować?

Do tej pory (uwzględniając plan na 2010 rok) na działania Torunia związane z ESK 2016 władze miasta wydały już 7 336 501 zł. W samym biurze „Toruń 2016” na etacie zatrudnionych jest aktualnie trzynastu pracowników. Ich miesięczne pensje kosztują miasto około 32 tys. złotych, a instytucja „Toruń 2016” będzie funkcjonowała w takiej formule jeszcze co najmniej do końca tego roku. To gwarantuje uchwalony wcześniej przez radnych budżet.
- Staraliśmy się tak zaplanować naszą strategię walki o tytuł ESK 2016, aby większość środków wykorzystać do października, kiedy to ogłoszono listę miast zakwalifikowanych do dalszego etapu - mówi Krystian Kubjaczyk, dyrektor „Toruń 2016”. - Do wydania pozostało nam około 10 tys. zł, które zamierzamy przeznaczyć na pomniejsze działania organizowane jeszcze w tym roku. Jakie? Wśród nich jest m.in. „Wigilia pod Krzywą Wieżą” dla dzieci czy „Dzień Wolontariusza” połączony z koncertem.
Jakie będą dalsze losy biura „Toruń 2016”? Prezydent Michał Zaleski przebywa na urlopie. Jego rzeczniczka zapytana o przyszłość „Torun 2016” twierdzi: - To będzie zależało od decyzji nowych władz - mówi Aleksandra Iżycka. Nieco wcześniej na zorganizowanej po odpadnięciu Torunia z boju o tytuł ESK konferencji prezydent Zaleski mówił jednak o miejskiej instytucji: - Nie chciałbym marnować potencjału, jaki udało się w niej skupić.
Propozycji jest kilka. - Biuro powinno zająć się obsługą międzynarodowych i unijnych projektów związanych z kulturą - wspominał w „Nowościach” Zbigniew Lisowski, dyrektor Teatru Baj Pomorski i koordynator programowy „Toruń 2016”. Z kolei Wojciech Zaguła, producent widowisk telewizyjnych wskazywał na rozwiązanie Krakowa, gdzie instytucja przypominająca „Toruń 2016” przekształciła się w biuro, które obecnie jest moderatorem kultury w mieście.
- Ostateczna decyzja zapadnie z pewnością po wyborze nowej Rady Miasta. Wtedy też będzie czas, aby dyskutować o zmianie statutu instytucji i szczegółach jej funkcjonowania - uważa Krystian Kubjaczyk.
Losy „Toruń 2016” zweryfikują najbliższe wybory. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że gdyby u władzy została ekipa Michała Zaleskiego, biuro pod wodzą Krystiana Kubjaczyka zostanie przekształcone w instytucję zajmującą się promocją Torunia. Taką koncepcję lansuję m.in. zastępca prezydenta - Zbigniew Fiderewicz. Oprócz promocji instytucja miałaby również aktywizować i pomagać lokalnym twórcom.

Warto wiedzieć
Biuro „Toruń 2016” powstało, aby koordynować działania Torunia w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury

"Nowości" z 16 listopada 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz